Dlaczego tak lubię czosnek niedźwiedzi, dowiesz się poniżej😉
Po raz pierwszy byłam w Bieszczadach w maju 2019 r. Po tej wyprawie totalnie zgadzam się ze stwierdzeniem:
" W Bieszczady jedzie się raz, a później się tylko wraca".
Zostawiłam tam serce i już planuję tam starość. Co mnie tak zauroczyło? SPOKÓJ! Przede wszystkim nie było zasięgu, dzięki czemu miałam na wszystko dwa razy więcej czasu! Do tego codzienne wycieczki w góry, robienie po 19 km trekkingu. No a kuchnia, miód na moje podniebienie 😉 Tamten region Polski ma pyszne specjały np. fuczki (placki z kapusty), których nie spotkam na co dzień we Wrocławiu.
Poza tym, w deszczowe dni, warto zobaczyć wystawę Zdzisława Beksińskiego w Sanoku oraz browar Ursa Maior. Jest to pierwszy browar w Polsce stworzony przez kobietę piwowara. Oprócz piwa, przywiozłam stamtąd ocet piwny oraz czekoladę ze słodem jęczmiennym.
Dodatkowo bardzo podobało mi się to, że w Bieszczadach w większości sklepów z pamiątkami można zakupić rękodzieło mieszkańców Bieszczad, a nie wyroby tzw. "Chińskie".
W związku z tym przywiozłam bardzo dużo pamiątek, najwięcej tych, które mogę wykorzystać w kuchni 😉
Z ciekawostek, w miejscu o nazwie Hipisówka przywieźliśmy nalewkę z kwiatów czarnego bzu i pesto z czosnku niedźwiedziego. I właśnie to pesto ma dzisiaj swoje 5 minut. Liście czosnku zbiera się w lasach (chociaż można też hodować sztucznie) od marca do początku maja, później stają się łykowate. Mają charakterystyczny czosnkowy smak, ale jednak trochę inny i bardziej charakterystyczny niż klasyczny czosnek. Ma podobne właściwości jak czosnek (o którym możecie przeczytać TUTAJ).
Przechodząc do sedna zapraszam Cię na doradę z czosnkiem niedźwiedzim. Zamiast dorady jak najbardziej możesz wykorzystać np. pstrąga.
Na początku dorady oczyścić z wnętrzności (w większości sklepów już można takie zakupić). Następnie natrzeć je solą i pieprzem w środku, a także na zewnątrz. Położyć na blachę i naciąć skórkę w 3-4 miejscach. Do nacięć włożyć pesto, a jedną dodatkową łyżeczką pesto natrzeć środek. Do środka włożyć jeszcze plasterek cytryny, a drugi plasterek położyć na wierzch (oczywiście można więcej jak ktoś lubi bardziej kwaśny smak). Dodatkowo nafaszerować każdą rybę listkami natki pietruszki. Polać oliwą z oliwek, po czym piec w piekarniku nagrzanym do 200 st.C przez 30 minut.
1 porcja zawiera ok.:
432 kcal
33,8 g białka
31,15 g tłuszczu
4,14 g węglowodanów
Smacznego!