Cześć, nazywam się Kasia i nie byłam na zakupach od 7 dni😉. Jutro niestety muszę już pójść, bo skończyła mi się kawa☕. Dlaczego nikt nie powiedział mi, że jak się robi zapasy to trzeba kupić dużooo kawy, a nie papieru toaletowego i makaronu🍝? Pracując w pobliżu łóżka, ono jakoś tak dziwnie przyciąga 💓
A tak poza tym, to ten brak produktów w lodówce sprawia, że codziennie wymyślam coś nowego. Bo wiesz mamy kwarantannę i prawdopodobnie podobnie jak Ty nie wychodzę z domu od jakiś 3 miesięcy.
Takie elastyczne przepisy w dobie kryzysu nie zawsze wychodzi super pyszne. Przykładowo wczoraj zrobiłam z falafeli istną papkę. Jednak te kryzysowe babeczki z marchewką i jabłkiem wyszły takie, aż byłoby mi żal, jakbym się z Tobą nie podzieliła przepisem🧁.
Nie miałam jaj🥚. Nie miałam też mleka🍶, ale za to miałam 2 zwiędnięte marchewki🥕 i jabłka🍎.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz też przepisy na inne desery:
- pieczona owsianka z jabłkami i cynamonem,
- fit tiramisu ,
- czekoladowy mus z awokado,
- czekoladowy budyń jaglany.
Daj znać, czy ci posmakowały!
Kryzysowe babeczki z marchewką i jabłkiem
Składniki na 12 babeczek:
- 2 marchewki,
- 2 jabłka,
- 1 szklanka mąki (u mnie pszenna),
- 1 szklanka wiórek kokosowych,
- 1/2 szklanki oleju rzepakowego,
- 1 łyżeczka suszonego imbiru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego (mogą być 2 jajka),
- 8 łyżek wody.
Przygotowanie:
- Na początku marchewkę obrać. Następnie zetrzeć ją, razem z nieobranym jabłkiem na tarce o grubych oczkach.
- W międzyczasie siemię lniane zalać gorącą wodą, wymieszać, po czym połączyć z resztą składników.
- Mokre składniki połączyć z suchymi.
- Na koniec papilotki wyłożyć gęstym ciastem do 3/4 wysokości i piec w piekarniku rozgrzanym do 180 st. C przez 40 minut.
1 porcja (ok. 2 babeczki) zawiera ok.:
480 kcal
7,7 g białka
35,2 g tłuszczu
37,1 g węglowodanów